Są alergeny, których można unikać. Osoby uczulone na sierść zwierząt, mogą nie być ich posiadaczami, osoby uczulone na konkretny pokarm mogą go nie jeść, jeśli ktoś jest uczulony na włosy ludzkie, może nosić krótką fryzurę. Przykłady można mnożyć. Jednak jest alergen, którego uniknąć się nie da, towarzyszy nam przez całe życie, z pewnością znajdziemy go w każdym domu. To kurz. Kurzem nazywamy wszystkie mikroskopijne drobinki, które unoszą się w powietrzu, a więc pyłki roślin, puder, włókna materiałów, części ludzkiego naskórka, sierści zwierząt oraz roztocza. I tak naprawdę to te ostatnie są odpowiedzialne za alergię na kurz, a raczej ich toksyczne odchody, jakie możemy znaleźć w kurzu. Reakcja uczuleniowa przy alergii na kurz może być zarówno skórna, jak i wziewna. Objawem alergii może być kichanie, katar, zapchany nos, szczypanie i łzawienie oczu, a także świszczący oddech – groźny objaw mający podłoże astmatyczne. Z kolei przy reakcji skórnej na skórze może się pojawić niegroźna wysypka. Jednak nie wolno jej lekceważyć, nieleczona może przejść w atopowe zapalenie skóry. Ponieważ
alergia na kurz ma charakter ciągły, mogą towarzyszyć jej takie objawy jak senność, spadek koncentracji, bóle głowy i uczucie zmęczenia. Objawy alergii na kurz bardzo często mylone są z objawami przeziębienia. Jednak o ile przeziębienie zwykle ustępuje po 7-10 dniach, to alergia ma charakter stały. Nasila się najczęściej jesienią i zimą, gdy czas przebywania na wolnym powietrzu stopniowo skraca się na korzyść coraz dłuższego przebywania w domu. Walka z alergią na kurz jest dosyć trudna, bo kurzu pozbyć się z domu nie sposób. Można jednak postarać się, by było go jak najmniej. Trzeba pamiętać o częstym wietrzeniu mieszkania, codziennym ścieraniu kurzu i odkurzaniu podłóg, dywanów, wykładzin, a także tapicerowanych mebli. To, czego wbrew pozorom lepiej nie robić to pozbywać się z domu tychże elementów wyposażenia. Zdecydowanie łatwiej usunąć kurz, który gromadzi się na wykładzinie, dywanie, czy kanapie, niż walczyć z kurzem unoszącym się swobodnie w całym domu. To, że kurz nie ma gdzie osiąść, nie oznacza, że w ogóle go nie ma. Po wysprzątaniu mieszkania koniecznie trzeba je wywietrzyć. Największym wydatkiem związanym z alergią na kurz będzie nowy odkurzacz. Nie ma sensu odkurzać odkurzaczem, który z jednej strony wciąga kurz, a z drugiej rozdmuchuje po meblach ten, który aktualnie znajduje się w powietrzu. Zdecydowanie lepiej jest zdecydować się na odkurzacz z filtrem wodnym, wciągnięty w niego kurz już nie wydostanie się na zewnątrz. W sprzedaży dostępne są także środki chemiczne niwelujące obecność kurzu i roztoczy kurzu w domu. Na kołdry i poduszki można założyć specjalne poszewki, uniemożliwiające kurzowi przedostanie się w głąb pościeli. Na uczulające odchody roztoczy powodujące alergię na kurz świetnie działa wysoka temperatura, dlatego zarówno ubrania, jak i wszelkie inne tekstylia należy prać w temperaturze powyżej 55°C.