Znaczenie zajęć adaptacyjnych dla dzieci w żłobku
Konieczność zostawienia dziecka w żłobku choćby na kilka godzin potrafi być bardzo stresującym przeżyciem zarówno dla maluszka, jak i jego rodziców. Na szczęście istnieją różne sposoby radzenia sobie z tym problemem. Jednym z najlepszych jest wzięcie udziału w specjalnych zajęciach adaptacyjnych, o ile tylko to możliwe. Jeśli tylko dana placówka organizuje takie zajęcia, warto z nich skorzystać. Dlaczego?
W zależności od konkretnego żłobka zajęcia adaptacyjne mogą trwać od kilkudziesięciu minut do nawet kilku godzin, odbywać się codziennie lub parę razy w tygodniu, najczęściej pod koniec wakacji. Rodzice są wówczas obecni przy dzieciach, choć stopniowo powinni zwiększać dystans. Na początku mogą brać aktywny udział w zabawie, a gdy maluch nieco już oswoi się z nowymi okolicznościami – siadać niedaleko i obserwować swoją pociechę, by po pewnym czasie opuścić na dłuższą chwilę pomieszczenie, a w końcu i teren żłobka.
Łatwiejsze rozstanie
Dzięki temu dziecko w łagodny sposób nauczy się, że również bez mamy czy taty w pobliżu można świetnie się bawić i (co najważniejsze) czuć się bezpiecznie, wiedząc, że rodzic zawsze wraca. – Z drugiej strony także ojcowie i matki, którym rozłąka z potomstwem nie przychodzi łatwo, będą mogli przekonać się, że ich dzieci są pod dobrą opieką i dzielnie dają sobie radę – mówi pedagog z niepublicznego żłobka Elfik w Sosnowcu.
Czas na przygotowania
Zajęcia adaptacyjne to niezła okazja do oceny, jak bardzo samodzielna jest nasza pociecha w porównaniu z rówieśnikami. Oczywiście w tym wieku różnice pomiędzy jednostkami mogą być dość znaczące, a w razie jakichkolwiek problemów z pewnością można liczyć na pomoc wychowawczyni – ale być może zechcemy spróbować ćwiczyć z dzieckiem wykonywanie niektórych czynności tak, by nie musiało w pełni polegać na mamie czy tacie. Dzięki temu wzrośnie jego poczucie pewności siebie, a tym samym odnalezienie się w nowym środowisku przebiegnie nieco łatwiej.
Przemyślana strategia
Na miejscu można też porozmawiać z doświadczonym pedagogiem, który fachowo i przede wszystkim obiektywnie oceni rozwój malucha, a także podpowie, co warto zrobić, by zarówno dziecko, jak i jego rodzice lepiej znieśli czekające ich wkrótce dłuższe rozstanie. Na pewno będzie ono mniej stresujące po wstępnym zaznajomieniu się z wychowawcami, kolegami, zabawkami i nowymi miejscami, takimi jak sala zabaw, przedszkolny ogród, szatnia czy toaleta. W przeciwnym razie nie dość, że szkrab mógłby się poczuć samotny i wyobcowany, to jeszcze z każdej strony atakowałyby go w dodatku nowe bodźce – które okazują się ciekawe i atrakcyjne, jeśli tylko poznaje się je w odpowiedniej atmosferze.
Cenne doświadczenie
Wydarzeniem samym w sobie może okazać się wspólne jedzenie posiłków, zabawa z większą liczbą rówieśników czy stymulujące wszechstronny rozwój ćwiczenia i zajęcia (np. muzyczne, ruchowe, plastyczne czy słowno-logopedyczne) prowadzone przez wychowawców. Nawet jeśli więc okaże się, że maluch nie jest jeszcze gotowy na żłobek – co też może być bardzo cenną informacją – zajęcia adaptacyjne nie będą czasem straconym.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana