Czy kupujemy jeszcze rzeczy na lata?
Jak to wyglądało kiedyś?
Oczywiście to jak będzie, w dużej mierze zależy od tego, w jakich czasach żyjemy. Dawniej tylko nieliczni mogli pozwolić sobie na wiele i często, dzisiaj te proporcje się zmieniły. Czy to dobrze? Nie sposób odpowiedzieć na to pytanie, by nie narazić się na uproszczenie rzeczywistości. Dzisiaj konsumpcja jest nakręcona przez coraz niższe ceny różnych produktów, łatwą dostępność szybkich kredytów i duże możliwości w każdej dziedzinie. Dawniej wszystko to prezentowało się zupełnie inaczej. Kupowało się rzeczy na lata, może i na całe życie. Porównując je do zarobków, kosztowały dość dużo, więc nie można było sobie pozwolić na ich wymianę. Nawet jak były pieniądze to nie było tak masowej produkcji i tak wiele firm, jak dziś, więc częściej produkty się naprawiało. Rynek usług naprawczych był bardzo rozwinięty, każdą rzecz można było więc naprawiać nawet po kilka razy i służyła jeszcze kolejnym pokoleniom. Zegarmistrz czy szewc zawsze mieli pełne ręce roboty.A jak jest dzisiaj?
Dzisiaj już nie kupujemy z myślą o przyszłości. Oczywiście wiele zależy od produktu, bo jak laptopa kupujemy na trzy lata, tak samochód zdarza się, że kupujemy z myślą o dziesięciu czy nawet piętnastu latach. I tu jednak decydująca jest nasza pozycja, to ile zarabiamy i jakie mamy potrzeby życiowe. Szybkie pożyczki ułatwiają to w sposób zdecydowany. To bardzo łatwe, bo możemy pozyskać pożyczkę nawet drogą internetową. I tu jednak należy pamiętać, by wybierać tylko sprawdzone i zweryfikowane w finansowych instytucjach firmy. Zapoznaj się także z artykułem: " Szybki kredyt, szybkie życie. Czy kupujemy jeszcze rzeczy na lata?" Można się zastanawiać, dlaczego tak się to zmieniło? Czemu kiedyś kupowaliśmy rzadziej, a dzisiaj częściej. Wiele jest czynników, które o tym decydują. Wspominaliśmy o nich wcześniej (dostępność kredytów i pożyczek, niska cena produktów, duża ilość firm), ale warto też pamiętać, że często nie mamy innego wyjścia. Po prostu niektóre produkty są tanie, ale słabej jakości. Na tyle słabej, że naprawa się nie opłaca, bo przewyższa zakup nowego urządzenia. Tracą na tym na pewno liczne warsztaty, które zajmują się naprawą, zyskują firmy produkujące sprzęt. Na pytanie, które postawiliśmy w tytule, znamy odpowiedź: nie kupujemy. Zamiast tego zastępujemy je nowymi. Czasami jest to nasz świadomy wybór, czasem nie ma innego wyjścia. Pewnie i są przedmioty, które służą o wiele dłużej niż oferowane dla większości z nas, ale bardzo drogie, na które mogą pozwolić sobie tylko nieliczni.Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana